niedziela, 6 września 2015
jutro będzie lepiej
Siadasz. Czujesz, że coś pęka. Chcesz by było jak kilkadziesiąt godzin temu, chcesz żyć dalszą linią przeplataną falami szczęścia i śmiechu, jego twarzy i jego oczu, tobą a nim. Kocham patrzeć na ludzi szczęśliwych, ale wtedy przypomina mi się, że to - jedyne czego brakuje, to ja - (nieszczęśliwa). Lubię patrzeć na łzy deszczu, nie muszą oznaczać one smutku, wystarczy, że usiądę koło okna z kubkiem na prawdę gorącej herbaty i chwilę pomyślę (o niczym) czując zapach goryczy i żalu, bo tak na prawdę coś zepsułam. Nie pamiętam wszystkiego co robiłam i co robię źle. Czuje, że to pękło, ale to nie tylko mnie dotyczy, oprócz mojej osoby, siedzi w tym miliard innych. Każdy wkłada rękę do talerzyka z ciasteczkami, ale nikt po sobie nie posprząta. Łzy ciekną ci po ubraniach, nie wiesz już dlaczego. Płaczesz bo życie obrało inny bieg. Cierpisz bo skończyłeś z tytoniem, a ból rozrywa ci płuca, to jak potrzeba drugiego człowieka, kiedy siedzisz i po prostu brakuje ci tego by ktoś kogo kochasz siedział obok ciebie i co chwilę patrzył ci w oczy. Tęsknisz, jak nigdy dotąd, potrzebujesz by jedna z najważniejszych osób w twoim życiu wytarła twoje łzy, łzy żalu. To już nie wróci, ale pamiętaj, że najlepszy dzień w twoim życiu jeszcze nie nastąpił, jutro będzie lepiej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz