poniedziałek, 22 czerwca 2015

nadal oddychasz

Jesteś w tym samym miejscu co kilka lat wstecz? Pijesz sok ze swojej ukochanej szklanki, z tej samej, z której piłeś gdy twoim priorytetem była gra w berka z najlepszymi kolegami? ~ ja też nie. Wszystko się zmieniło. Jesteś starszy, być może mądrzejszy, słuchasz innych piosenek i innych ludzi - tamci już nie wrócą. Codziennie wracasz do innego łóżka, pijesz inną herbatę, uśmiechasz się do innego kolegi, płaczesz z innych powodów. Pomimo tego - nadal jesteś sobą! Czujesz tak samo. Pamiętasz wszystkie zdarzenia przez które waliłeś głową w ścianę. Czujesz smak ukochanego batonika, który w życiu nie wróci na półki pobliskiego kiosku. Widzisz kolor latawca, który towarzyszył ci przy każdym spacerze po plaży. Czujesz smak kaszki. Widzisz siebie samego - troszkę innego.
Jesteś szczęśliwy?
Jeśli możesz szczerze odpowiedzieć na to pytanie pozytywnym uśmiechem - twoje "dziecko" nie zniknęło, lecz jeśli nie uśmiechasz się codziennie - także się uśmiechnij. Znasz swoje cele? Swoje priorytety? Od dziś one się spełniają.
W tym momencie ciemność w oczach grozy znika, zaczyna świecić żółte światło - nie oślepia. Nie zmienia twojej drogi, ona skręca, byś trafił do ciepłego łóżka. Leżysz, myślisz. Kim jesteś? Jesteś sobą. Powiedz głośno swoje imię - podoba ci się ono?
Wiele ludzi chce wprowadzić nas w bagno z którego ciężko wyciągnąć zalane brudnym błotem stopy. Nie dajmy się oślepić. Każdy chce być lepszy. Witasz każdy nowy dzień ze łzami w oczach, ale pomimo tego chcesz by był on najlepszy, najlepszy w twoim życiu. Wpadasz do dziury z której nie dasz rady się wydostać. Czekasz na jakiś znak. Cierpisz. Zasypiasz. Ciemność.
Chcesz codziennie się uśmiechać? Po prostu to rób. Dlaczego jedna, bezbronna osoba ma zepsuć ci to co przez dobry kawał swojego życia budowałeś? Wieżowiec - złączony z bólu, szczęścia, radości, nędzy, nienawiści i płaczu. Nie daj się omamić. Kochaj ludzi, baw się szczęściem i przede wszystkim ~ korzystaj! To co twoje, pozostaje takim, nikt nie zdoła odebrać ci cząstki zbudowanej z charakteru i siły. Wstajesz, witasz świt, słońce bije ci po powiekach, nie możesz się obudzić, jest za trudno - upadasz, ale jest ktoś, kto może ci wygrzebać się z trójkąta złych spraw, które ciągną cię w dól niekończącej się melodii spraw. Żyjesz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz