sobota, 27 czerwca 2015

Ból wymaga

Umiesz wyobrazić sobie ból, bez możliwości wylania komuś swojej fali rozpaczy na jego koszulę? Możesz płakać i cierpieć, a nic to nie daje... Możesz również się uśmiechać, ale po co? Po co hektolitry słonych kropli zamieniać w radość? Moim zdaniem czas nie przyzwyczaja nas do bólu, czas - pomaga zapomnieć by go czuć. Siedzimy opatuleni w ten sam koc co wczoraj (jeszcze mokry od łez nienawiści). Powiedz mi... gdyby ktoś dał ci owoc, który wcześniej ci już nie posmakował - zjadłbyś go? Wyrzuciłbyś przy najbliższej okazji. Tak samo jest z bólem - ktoś daje ci szansę na szczęście, przygodę, a ty ją odrzucasz, wolisz zamknąć się w ciszy i nie udawać, być sobą i cierpieć - może kiedyś przejdzie. Ludzie dają ci pomoc, a ty z niej nie korzystasz. Co jeśli powiedziałabym ci, że miliony ludzi na ziemi cierpi od wielu lat codziennie z tego samego powodu? Pocieszyłam cię? (jasne, że nie). Chcę ci tylko uświadomić, że nie jesteś sam. Są osoby, które chcą ci pomóc, to ty jej nie przyjmujesz. Zamykasz drzwi, a klucz wyrzucasz pod wysoką falę, która właśnie znika, znika tak jak twoje szanse. Fala pojawi się znów, ale klucz już dawno leży przykryty kołdrą piachu wśród koralowców. Pomyślisz następnym razem zanim go wyrzucisz?
Patrzysz w niebo - co widzisz? Nieskończoność. Wyobraź sobie, że gwiazdy to ludzie, którzy pojawili się w twoim życiu, jedna świeci najjaśniej - kto to może być? Kim zastąpiłbyś najwidoczniejszą, najpiękniejszą, wirującą wśród innych "ludzi" gwiazdę? Zastanów się teraz, kim jest ta tuż obok niej, znajdzie się ona na liście pamiętnych? Jasne, że tak! Każdą osobę zapamiętasz na zawsze, nie ważne czy nauczyła cię - jak otwierać kapsel od napoju, czy - prowadzić samochód.
Każda wprowadziła w twoje życie garstkę samodzielności. Gdyby nie ta jedna mała, ledwo migocząca gwiazdka - nie doszedłbyś tutaj, zabłądziłbyś na najbardziej oczywistej drodze. Uważaj na co narzekasz, na co patrzysz i przez co płaczesz, ludzie nie zawsze chcą cię na siłę zmusić, byś cierpiał. Niektórzy robią to nieumyślnie, a jeszcze inni - z wyboru. Uważasz, że ciebie to boli najbardziej? Rozejrzyj się. Zieleń, słodko-różany zapach, ludzie, pamiętaj, że wciąż tu jesteś.

wtorek, 23 czerwca 2015

znajdź w sobie siłę by czekać

Wszystko co cię przytłacza naciska z coraz większą siłą. Nie odchodzi, nie odpuszcza, kurczowo trzyma się twoich rąk. Chcesz wejść do zimnej wody żalu, by to zrzucić. Udaje ci się? Pozostawiłeś coś czego chcesz się puścić od jakiegoś czasu? Jesteś trwały, póki nie nadejdzie osoba, która jest w stanie cię zniszczyć a z najmniejszych pobitych kawałeczków ułożyć całkiem inną osobę - taką, którą ona chce. Nie daj się rozbić. Czym byłoby życie, bez jednej wyjątkowej osoby - bez ciebie? Jeśli nie chcesz się więcej zamartwiać, płakać i cierpieć to dlaczego nie odejdziesz? Dlaczego nie zostawisz tego bałaganu dla kogoś innego? Ja mogę pozbierać te porozwalane klocki za ciebie, ale pamiętaj - nie ma drogi powrotnej. Zregeneruj siły i wstań! Ty sam wiesz na ile cię stać. Wsłuchaj się w przyjemną muzykę dla twoich uszu, w szept, rozmowy, krzyk - cokolwiek. Poczuj jak twoje serce odbija się od klatki piersiowej. Uśmiechnij się. Mówił ci ktoś kiedyś, że czas przyzwyczaja nas do bólu? Doświadczyłeś tego? Przebrnąłeś przez zimne skały, z których kapią łzy? Dałeś radę. Niesiesz prawdę dla samego siebie. Czekasz na znaki, prośby, kłótnie, by mieć cel. Spełniłeś jedno ze swoich marzeń? Walcz dalej - spełniaj ich więcej.
Znów niesiemy swoją prawdę,
to kawałek tego chleba, który utknie tobie w gardle. ~ Chada
Jesteś coś winien, winien światu. Urodziłeś się. Żyjesz. A teraz powinieneś być wdzięczny. Nie jesteś kimś świętym. Licz sentymenty. Powtarzaj błędy. Ucz się sam. Słuchaj słów innych - być może kiedyś dadzą ci kiedyś cenną radę.
Poczekaj chwilę, zaraz zdarzy się coś co cię zmieni. Naucz się słów, minut i cierpliwości. Poczuj twoje ulubione perfumy, przyjemne, prawda? Idź na spacer, albo po prostu połóż się spać. Nie mówię ci teraz, co masz robić, bo sam najlepiej wiesz, ale uważaj z kim się trzymasz i komu opowiadasz. Znajdź nuty życia i posłuchaj rad. Nigdy nie wiesz kto cię obserwuje i kto czeka na jeden błąd. Obejrzyj się za siebie, ale nie powtarzaj tego, wczorajsze błędy dziś już nie mają znaczenia. Zacznij spokojnie oddychać i nie martw się o jutro. Rób co chcesz, co daje ci szczęście. I pamiętaj - ty decydujesz o tym co dziś osiągniesz.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

nadal oddychasz

Jesteś w tym samym miejscu co kilka lat wstecz? Pijesz sok ze swojej ukochanej szklanki, z tej samej, z której piłeś gdy twoim priorytetem była gra w berka z najlepszymi kolegami? ~ ja też nie. Wszystko się zmieniło. Jesteś starszy, być może mądrzejszy, słuchasz innych piosenek i innych ludzi - tamci już nie wrócą. Codziennie wracasz do innego łóżka, pijesz inną herbatę, uśmiechasz się do innego kolegi, płaczesz z innych powodów. Pomimo tego - nadal jesteś sobą! Czujesz tak samo. Pamiętasz wszystkie zdarzenia przez które waliłeś głową w ścianę. Czujesz smak ukochanego batonika, który w życiu nie wróci na półki pobliskiego kiosku. Widzisz kolor latawca, który towarzyszył ci przy każdym spacerze po plaży. Czujesz smak kaszki. Widzisz siebie samego - troszkę innego.
Jesteś szczęśliwy?
Jeśli możesz szczerze odpowiedzieć na to pytanie pozytywnym uśmiechem - twoje "dziecko" nie zniknęło, lecz jeśli nie uśmiechasz się codziennie - także się uśmiechnij. Znasz swoje cele? Swoje priorytety? Od dziś one się spełniają.
W tym momencie ciemność w oczach grozy znika, zaczyna świecić żółte światło - nie oślepia. Nie zmienia twojej drogi, ona skręca, byś trafił do ciepłego łóżka. Leżysz, myślisz. Kim jesteś? Jesteś sobą. Powiedz głośno swoje imię - podoba ci się ono?
Wiele ludzi chce wprowadzić nas w bagno z którego ciężko wyciągnąć zalane brudnym błotem stopy. Nie dajmy się oślepić. Każdy chce być lepszy. Witasz każdy nowy dzień ze łzami w oczach, ale pomimo tego chcesz by był on najlepszy, najlepszy w twoim życiu. Wpadasz do dziury z której nie dasz rady się wydostać. Czekasz na jakiś znak. Cierpisz. Zasypiasz. Ciemność.
Chcesz codziennie się uśmiechać? Po prostu to rób. Dlaczego jedna, bezbronna osoba ma zepsuć ci to co przez dobry kawał swojego życia budowałeś? Wieżowiec - złączony z bólu, szczęścia, radości, nędzy, nienawiści i płaczu. Nie daj się omamić. Kochaj ludzi, baw się szczęściem i przede wszystkim ~ korzystaj! To co twoje, pozostaje takim, nikt nie zdoła odebrać ci cząstki zbudowanej z charakteru i siły. Wstajesz, witasz świt, słońce bije ci po powiekach, nie możesz się obudzić, jest za trudno - upadasz, ale jest ktoś, kto może ci wygrzebać się z trójkąta złych spraw, które ciągną cię w dól niekończącej się melodii spraw. Żyjesz.

środa, 10 czerwca 2015

na chwilę

Na chwilę może przyjść: pragnienie, żądza, skarby, uczucie (nie prawdziwe), marzenie, smak, dotyk, [...]
Na jedną małą, a zarazem krótką jak nasz cenny czas dłużący się w falach, gdzie życie zamyka wrota - chwilę. Co jeśli powiem ci, że chwila ma nieokreślony warunek czasu, może ona trwać kilka wiosen, ale też kilka mrugnięć. Mamy wiele definicji do tego słowa, moim priorytetem jest, wyjaśnić ci ile dla nas znaczy. Kiedy myślisz sobie "uczucie na chwilę", co masz w głowie? Wakacyjną zabawę, bądź wirującą wśród drinków i barów hiszpankę ciągnącą za sobą szal nienawiści - nie wiadomo jak to się skończy. Chwilowe myśli, zabawy, żale - to wszystko przeminie, pozostawiając tylko kroplę tego, co się zdarzyło. Możesz wstawać codziennie, powtarzać te same czynności tysiące lat wstecz i w przód, tylko po co? Chwilę temu śmiałeś się do łez, a burza w twoim żołądku rozsadzała dzisiejszy obiad, być może teraz też się śmiejesz, ale co z tego? skoro nabrało to innego znaczenia. Przed chwilą modliłeś się by akurat twoje liczby wylosowała cudowna pani, która miała dać ci szansę na wygraną, to właśnie jej twarz miałeś zapamiętać do końca życia, ale poczekaj! - przegrałeś; pragnąłeś wypłynąć na horyzont, bo gorzko-słone wody zalewały twoje gardło, nie umarłeś, przeżyłeś; chciałeś by  twoje serce wybrało dobrą drogę, lecz nie tym razem - serce zawiodło. Często chwile nazywamy radosnymi i złymi, miłymi i smutnymi, tymi na ułamek dnia i na miesiąc, czy one zawsze muszą cieszyć? Nikt / nic nie da ci szczęścia, póki nie dobierzesz sobie celu, możesz płakać, przeklinać, psuć - to już nie wróci, nie ma zamiaru cofnąć się, byś tylko ty, tylko dla ciebie, dla twojej osoby dać doświadczyć przeróżnych rzeczy po raz kolejny. Chcesz dać komuś szansę? Gdyby twój największy wróg powiedziałby ci, że świetnie wyglądasz - uwierzyłbyś? - Ja też nie. Tak na prawdę wiemy kiedy warto a kiedy trzeba. Ciemno-szare kolory mogą nagle stać się różowymi, ale odpowiedz mi, co to byłby za świat w barwach samego różu? Nigdy nie ufaj do końca tym, którzy cie zawiedli, nigdy nie pakuj się dwa razy do tej samej rzeki, nigdy nie wybaczaj po raz czwarty. Ty sam najlepiej wiesz, w którą stronę wiedzie prąd rzeki, lubisz robić sobie pod górkę, nie popłyniesz razem z nim, ale nie umrzesz. Podejmujesz ryzyko, co z tego, skoro za chwilę, będzie już jutro.

dlaczego to robisz?

Mówisz sobie - lepiej być nie może! I faktycznie, jest wspaniale. Wszystko dookoła układa się w krąg radości, szczęścia... Masz obawy, prawda? Boisz się, że z biegiem czasu, z biegiem minut, wszystko zamieni się w nieodwracalną katorgę twojego życia. Ale nadal się uśmiechasz, cieszysz się, bujasz w obłokach, nie myśląc o tym, że zaraz samochód w którym siedzisz rozbije się o drogowskaz, który właśnie płonie... Słuchasz głośnej przyjemnej muzyki z nadzieją, że ta chwila trwa i przetrwa do końca twojego życia. Nagle słyszysz głośny krzyk - ktoś cię woła. Człowiek, którego nigdy nie znałeś stał się w ułamku sekundy kimś, za kogo oddasz za chwilę życie, słuchasz nadal - nicość. Ludzie potrzebują twojej pomocy, ale twoje radio jest za głośno nastawione, nic nie słyszysz. Siedzisz, wszystko jest w porządku, drzewa przewijają ci się w oczach, a licznik już dawno przekroczył zamierzoną prędkość, jesteś szczęśliwy - ten los może cię zgubić. Biegniesz w stronę światła, pomyślałeś o tym, że szczęście może nabrać całkiem inny zwrot? Nie gubisz się, idziesz dalej, w końcu docierasz na wody nieznanego, ale co z tego? - skoro znasz drogę. Chcesz by uśmiech nie znikał, a ułamek sekundy był jutrem. Być może właśnie umierasz, ale wiesz jedno - musisz komuś pomóc.
Jesteś radosny, świat jest twój, daje ci czego chcesz. Pomyśl ile mogłeś zrobić do tej pory, ile zmarnowałeś chwil, ile dni. Obudź się z przestrzeni nienawiści, gdzie ogranicza cię tylko i wyłącznie radość. Wstałeś? Teraz musisz iść, ten człowiek nadal tam jest, czeka. Ile już chwil w życiu straciłeś na szczęście? - dużo? Nie są to wcale zmarnowane chwile, one po prostu nie wrócą, a czekać na kolejny krok możesz do końca, do twojego ostatniego oddechu. Szukasz prawdziwej drogi, zastanawiasz się czy akurat twoja, jest tą dobrą, ale może i nie najlepszą. Ktoś już ją przygotował, dla ciebie, tylko dla ciebie. Idziesz w ciemnym szlaku, witasz świt, popalasz papierosa wraz z łykami ciepłej kawy, szukasz nerwów, bez przerwy. Co cię dołuje? Smutek, stres, złość, krzywda? To dobrze, przynajmniej wiesz, że masz serce. Spójrz w górę, widzisz niebo, być może już ciemne, pełno niezliczonych gwiazd - gdy byłeś mały nieustannie je liczyłeś, prawda? Nie widziałeś jeszcze masy nieszczęść, które dopiero przed tobą, życie jest piękne, nie idź tylko po to, by zawrócić, zmienić bieg i się poddać. Walczysz o radość, twoje starania się liczą, nie kończą, ale papierosów z paczki wciąż ubywa, dlaczego to robisz?