niedziela, 6 września 2015

jutro będzie lepiej

Siadasz. Czujesz, że coś pęka. Chcesz by było jak kilkadziesiąt godzin temu, chcesz żyć dalszą linią przeplataną falami szczęścia i śmiechu, jego twarzy i jego oczu, tobą a nim. Kocham patrzeć na ludzi szczęśliwych, ale wtedy przypomina mi się, że to - jedyne czego brakuje, to ja - (nieszczęśliwa). Lubię patrzeć na łzy deszczu, nie muszą oznaczać one smutku, wystarczy, że usiądę koło okna z kubkiem na prawdę gorącej herbaty i chwilę pomyślę (o niczym) czując zapach goryczy i żalu, bo tak na prawdę coś zepsułam. Nie pamiętam wszystkiego co robiłam i co robię źle. Czuje, że to pękło, ale to nie tylko mnie dotyczy, oprócz mojej osoby, siedzi w tym miliard innych. Każdy wkłada rękę do talerzyka z ciasteczkami, ale nikt po sobie nie posprząta. Łzy ciekną ci po ubraniach, nie wiesz już dlaczego. Płaczesz bo życie obrało inny bieg. Cierpisz bo skończyłeś z tytoniem, a ból rozrywa ci płuca, to jak potrzeba drugiego człowieka, kiedy siedzisz i po prostu brakuje ci tego by ktoś kogo kochasz siedział obok ciebie i co chwilę patrzył ci w oczy. Tęsknisz, jak nigdy dotąd, potrzebujesz by jedna z najważniejszych osób w twoim życiu wytarła twoje łzy, łzy żalu. To już nie wróci, ale pamiętaj, że najlepszy dzień w twoim życiu jeszcze nie nastąpił, jutro będzie lepiej.

niedziela, 23 sierpnia 2015

troszkę słów

Być może jest u ciebie lepiej, może gorzej... może zmieniłeś swoje życie - albo nadal tkwisz w nim nie kiwając palcem. Może właśnie twój los na loterii okazał się najlepszą inwestycją życia, lub zdechł twój pies, z którym 'przyjaźniłeś się' od kilkunastu lat... Tak naprawdę nie znam cię, nie wiem jak układa ci się w życiu, nie wiem czy jesteś szczęściarzem, czy zamykasz się w sobie, ile masz lat, czy jesteś bogaty, czy biedny, nie obchodzi mnie to ile masz pieniędzy i czy chodzisz na siłownie, skupmy się na wnętrzu. Przytłaczało cię coś kiedyś tak bardzo, że nie wiedziałeś czego się trzymać by nie złapać za młotek i strzelić sobie w twarz? Każdy z nas zna to uczucie. Rakieta startuje, rozpędza się i co dalej? - przecież nie może się zatrzymać. Tak samo jak czas nie może stanąć, minuty cofnąć, wspomnienia zniknąć, a łzy wyschnąć. Próbujesz coś zmienić, coś poprawić, coś dodać, ale co z tego? Co z tego, że wszystko obrócisz do góry nogami skoro - nadal będzie istnieć. Nie wyczerpuj sił na darmo, zostaw je na później jeśli mają się zmarnować, możesz ich potrzebować. Przemyśl każdy krok, zrozum każdy błąd, wybacz każdy ból - ale nie zapominaj. Pamiętaj kto był, kiedy nikogo nie było, wspomnij starych dobrych przyjaciół, usiądź wygodnie w fotelu i olej to.

powodzenia na przyszłość

Wyobraź sobie siebie za 10 lat, czy wszystko będzie nadal kolorowe, pomimo tego,że już tak nie uważasz? A może dopiero wtedy nabierze kilku potrzebnych barw... Pomyśl, że to co jest teraz może całkowicie zniknąć, poznasz innych ludzi, zakochasz się w kimś innym, będziesz inną osobą. Chcesz by twoja przyjaciółka, z którą kochacie się nad życie - została z tobą na zawsze? Chcesz by twój chłopak, bez którego nie budziłabyś się codziennie z uśmiechem - został na zawsze? Jeśli powiesz mi, że chcesz całe życie mieszkać z rodzicami - nie uwierzę, nie na tym polega życie człowieku. Dają to bierz - słowa niby nie znaczące, a za kilka wiosen, tak bardzo przydatne. Ufasz swojej przyszłości na tyle, by dać jej się przeżyć z twoim udziałem (oczywiście jako aktor drugoplanowy)? Ufasz ludziom? Wierzysz, że zostaną z tobą do twojego ostatniego mrugnięcia, ostatniej łzy, ostatniego słowa? Oczywiście, że nie możesz mieć pewności czy twój największy przyjaciel za kilka lat nie będzie twoim największym wrogiem. Wiem coś o tym, przyjaciele zrobili ze mnie niekończące się kółko myśli, ludzie lubią otumaniać, po czym odchodzić... NIE DAJ SIĘ IM. Wiele osób nalega na udział w twoim życiu, nie musisz wyrażać zgody, bo uwierz mi, tak czy inaczej ta osoba wciśnie ci się do skarpetek, po prostu zaufaj zmysłom, zaufaj sobie, czasem też warto nie robić nic. Walcz o swoje cele, bo nikt nie będzie żył za ciebie. Chcesz za kilkadziesiąt lat usiąść z wnukiem koło siebie i zacząć mu opowiadać o swojej pierwszej kradzieży, miłości, łyku wina, imprezie, wzlotach, upadkach i o wszystkich odpałach. Gdy siedziałeś ze znajomymi nad rzeką i kompletnie nie wiedzieliście co tam robicie i jak się tam znaleźliście, gdy rozmawiałeś z mamą po pijaku przez telefon, a ona nigdy się o tym nie dowiedziała, gdy kradłeś na raty, ponieważ uważałeś, że kupowanie tej rzeczy jest całkowicie nieopłacalne, gdy po raz pierwszy złamałeś obietnice i nie wróciłeś do domu o tej, o której miałeś + byłeś pijany, twój najlepszy koncert w życiu, gdy nad morzem wlałeś w siebie więcej alkoholu niż przez cały rok, dużo więcej mamy do opowiedzenia, prawda? Miło by było gdybym mogła kiedyś to komuś opowiedzieć, ale jak na razie mamy dziś, to dziś myślimy po swojemu, robimy po swojemu i walczymy o swoje, powodzenia.

piątek, 10 lipca 2015

one x

Gdy wszystko się udaje... Kiedy idzie dobrze, a wręcz wspaniale - masz ochotę unieść się do chmur i krzyknąć wystarczająco głośno by twoje uszy (oraz uszy innych) usłyszały cię bez szwanku. Chcesz powiedzieć każdemu, że szczęście wróciło, jesteś tak bardzo zadowolony, że masz ochotę po prostu szczerze się uśmiechnąć. Wraca wspomnienie ze starych lat - gdy byłeś tak samo szczęśliwy... Chwile uciekają, pamiętaj, że gdy nie będziesz ich pielęgnował - po prostu cię zostawią. Uśmiechnij się do ludzi, oglądaj zachodzące słońce, rób to na co masz ochotę i żyj.

"Zatrzymaliśmy tę miłość na fotografii,
Stworzyliśmy te wspomnienia dla siebie
Tam, gdzie nasze oczy nigdy się nie zamykają,
Serca nie łamią,
A czas jest na zawsze zatrzymany." ~ Ed Sheeran

Chcemy by czas się zatrzymał. Wyobraź sobie teraz cofnąć czas - do tych okropnych, roniących łez chwil, kilka miesięcy temu, gdy czas był inny, minuty dłuższe a łzy cięższe, wróciłbyś do tego, jeśli powiedziałabym ci, że od teraz będzie tylko gorzej?
Ludzie mówią różne rzeczy, jedni wymyślają (całkiem zabawne) zabobony, w które nawet sami nie wierzą, inni mówią, że "jeśli układa ci się w życiu i wiesz, że już lepiej być nie może - czekaj na gorsze, bo lepiej nie będzie"... Możesz być w tej pierwszej grupie, która rzeczywiście tak samo jak często wypowiada te słowa, wspomina je, lub w drugiej - po prostu w nie nie wierzyć.
Wyobraź sobie, że powiem ci, że właśnie do twojego okna nadciąga największy huragan jaki zdążył zaistnieć do tej pory, za kilka minut zginiesz - nie wierzysz w to prawda? Tak samo, zapomnij o powyższych, pisanych grubym drukiem słowach. Jeśli ty nie przestaniesz się uśmiechać - będzie wspaniale. Ciesz się, uśmiechaj i pamiętaj by korzystać z każdej okazji by wykorzystać najmniejszą odrobinkę szczęścia. Idź do przodu. Dam ci poradę, z której (być może skorzystasz) będziesz czerpać same korzyści - nie przejmuj się, nie myśl o złym, nie słuchaj smutnych piosenek, nie patrz na płaczących ludzi, nie licz pieniędzy, nie ufaj każdemu, nie pamiętaj złego, nie patrz się za siebie i baw się.

sobota, 27 czerwca 2015

Ból wymaga

Umiesz wyobrazić sobie ból, bez możliwości wylania komuś swojej fali rozpaczy na jego koszulę? Możesz płakać i cierpieć, a nic to nie daje... Możesz również się uśmiechać, ale po co? Po co hektolitry słonych kropli zamieniać w radość? Moim zdaniem czas nie przyzwyczaja nas do bólu, czas - pomaga zapomnieć by go czuć. Siedzimy opatuleni w ten sam koc co wczoraj (jeszcze mokry od łez nienawiści). Powiedz mi... gdyby ktoś dał ci owoc, który wcześniej ci już nie posmakował - zjadłbyś go? Wyrzuciłbyś przy najbliższej okazji. Tak samo jest z bólem - ktoś daje ci szansę na szczęście, przygodę, a ty ją odrzucasz, wolisz zamknąć się w ciszy i nie udawać, być sobą i cierpieć - może kiedyś przejdzie. Ludzie dają ci pomoc, a ty z niej nie korzystasz. Co jeśli powiedziałabym ci, że miliony ludzi na ziemi cierpi od wielu lat codziennie z tego samego powodu? Pocieszyłam cię? (jasne, że nie). Chcę ci tylko uświadomić, że nie jesteś sam. Są osoby, które chcą ci pomóc, to ty jej nie przyjmujesz. Zamykasz drzwi, a klucz wyrzucasz pod wysoką falę, która właśnie znika, znika tak jak twoje szanse. Fala pojawi się znów, ale klucz już dawno leży przykryty kołdrą piachu wśród koralowców. Pomyślisz następnym razem zanim go wyrzucisz?
Patrzysz w niebo - co widzisz? Nieskończoność. Wyobraź sobie, że gwiazdy to ludzie, którzy pojawili się w twoim życiu, jedna świeci najjaśniej - kto to może być? Kim zastąpiłbyś najwidoczniejszą, najpiękniejszą, wirującą wśród innych "ludzi" gwiazdę? Zastanów się teraz, kim jest ta tuż obok niej, znajdzie się ona na liście pamiętnych? Jasne, że tak! Każdą osobę zapamiętasz na zawsze, nie ważne czy nauczyła cię - jak otwierać kapsel od napoju, czy - prowadzić samochód.
Każda wprowadziła w twoje życie garstkę samodzielności. Gdyby nie ta jedna mała, ledwo migocząca gwiazdka - nie doszedłbyś tutaj, zabłądziłbyś na najbardziej oczywistej drodze. Uważaj na co narzekasz, na co patrzysz i przez co płaczesz, ludzie nie zawsze chcą cię na siłę zmusić, byś cierpiał. Niektórzy robią to nieumyślnie, a jeszcze inni - z wyboru. Uważasz, że ciebie to boli najbardziej? Rozejrzyj się. Zieleń, słodko-różany zapach, ludzie, pamiętaj, że wciąż tu jesteś.

wtorek, 23 czerwca 2015

znajdź w sobie siłę by czekać

Wszystko co cię przytłacza naciska z coraz większą siłą. Nie odchodzi, nie odpuszcza, kurczowo trzyma się twoich rąk. Chcesz wejść do zimnej wody żalu, by to zrzucić. Udaje ci się? Pozostawiłeś coś czego chcesz się puścić od jakiegoś czasu? Jesteś trwały, póki nie nadejdzie osoba, która jest w stanie cię zniszczyć a z najmniejszych pobitych kawałeczków ułożyć całkiem inną osobę - taką, którą ona chce. Nie daj się rozbić. Czym byłoby życie, bez jednej wyjątkowej osoby - bez ciebie? Jeśli nie chcesz się więcej zamartwiać, płakać i cierpieć to dlaczego nie odejdziesz? Dlaczego nie zostawisz tego bałaganu dla kogoś innego? Ja mogę pozbierać te porozwalane klocki za ciebie, ale pamiętaj - nie ma drogi powrotnej. Zregeneruj siły i wstań! Ty sam wiesz na ile cię stać. Wsłuchaj się w przyjemną muzykę dla twoich uszu, w szept, rozmowy, krzyk - cokolwiek. Poczuj jak twoje serce odbija się od klatki piersiowej. Uśmiechnij się. Mówił ci ktoś kiedyś, że czas przyzwyczaja nas do bólu? Doświadczyłeś tego? Przebrnąłeś przez zimne skały, z których kapią łzy? Dałeś radę. Niesiesz prawdę dla samego siebie. Czekasz na znaki, prośby, kłótnie, by mieć cel. Spełniłeś jedno ze swoich marzeń? Walcz dalej - spełniaj ich więcej.
Znów niesiemy swoją prawdę,
to kawałek tego chleba, który utknie tobie w gardle. ~ Chada
Jesteś coś winien, winien światu. Urodziłeś się. Żyjesz. A teraz powinieneś być wdzięczny. Nie jesteś kimś świętym. Licz sentymenty. Powtarzaj błędy. Ucz się sam. Słuchaj słów innych - być może kiedyś dadzą ci kiedyś cenną radę.
Poczekaj chwilę, zaraz zdarzy się coś co cię zmieni. Naucz się słów, minut i cierpliwości. Poczuj twoje ulubione perfumy, przyjemne, prawda? Idź na spacer, albo po prostu połóż się spać. Nie mówię ci teraz, co masz robić, bo sam najlepiej wiesz, ale uważaj z kim się trzymasz i komu opowiadasz. Znajdź nuty życia i posłuchaj rad. Nigdy nie wiesz kto cię obserwuje i kto czeka na jeden błąd. Obejrzyj się za siebie, ale nie powtarzaj tego, wczorajsze błędy dziś już nie mają znaczenia. Zacznij spokojnie oddychać i nie martw się o jutro. Rób co chcesz, co daje ci szczęście. I pamiętaj - ty decydujesz o tym co dziś osiągniesz.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

nadal oddychasz

Jesteś w tym samym miejscu co kilka lat wstecz? Pijesz sok ze swojej ukochanej szklanki, z tej samej, z której piłeś gdy twoim priorytetem była gra w berka z najlepszymi kolegami? ~ ja też nie. Wszystko się zmieniło. Jesteś starszy, być może mądrzejszy, słuchasz innych piosenek i innych ludzi - tamci już nie wrócą. Codziennie wracasz do innego łóżka, pijesz inną herbatę, uśmiechasz się do innego kolegi, płaczesz z innych powodów. Pomimo tego - nadal jesteś sobą! Czujesz tak samo. Pamiętasz wszystkie zdarzenia przez które waliłeś głową w ścianę. Czujesz smak ukochanego batonika, który w życiu nie wróci na półki pobliskiego kiosku. Widzisz kolor latawca, który towarzyszył ci przy każdym spacerze po plaży. Czujesz smak kaszki. Widzisz siebie samego - troszkę innego.
Jesteś szczęśliwy?
Jeśli możesz szczerze odpowiedzieć na to pytanie pozytywnym uśmiechem - twoje "dziecko" nie zniknęło, lecz jeśli nie uśmiechasz się codziennie - także się uśmiechnij. Znasz swoje cele? Swoje priorytety? Od dziś one się spełniają.
W tym momencie ciemność w oczach grozy znika, zaczyna świecić żółte światło - nie oślepia. Nie zmienia twojej drogi, ona skręca, byś trafił do ciepłego łóżka. Leżysz, myślisz. Kim jesteś? Jesteś sobą. Powiedz głośno swoje imię - podoba ci się ono?
Wiele ludzi chce wprowadzić nas w bagno z którego ciężko wyciągnąć zalane brudnym błotem stopy. Nie dajmy się oślepić. Każdy chce być lepszy. Witasz każdy nowy dzień ze łzami w oczach, ale pomimo tego chcesz by był on najlepszy, najlepszy w twoim życiu. Wpadasz do dziury z której nie dasz rady się wydostać. Czekasz na jakiś znak. Cierpisz. Zasypiasz. Ciemność.
Chcesz codziennie się uśmiechać? Po prostu to rób. Dlaczego jedna, bezbronna osoba ma zepsuć ci to co przez dobry kawał swojego życia budowałeś? Wieżowiec - złączony z bólu, szczęścia, radości, nędzy, nienawiści i płaczu. Nie daj się omamić. Kochaj ludzi, baw się szczęściem i przede wszystkim ~ korzystaj! To co twoje, pozostaje takim, nikt nie zdoła odebrać ci cząstki zbudowanej z charakteru i siły. Wstajesz, witasz świt, słońce bije ci po powiekach, nie możesz się obudzić, jest za trudno - upadasz, ale jest ktoś, kto może ci wygrzebać się z trójkąta złych spraw, które ciągną cię w dól niekończącej się melodii spraw. Żyjesz.

środa, 10 czerwca 2015

na chwilę

Na chwilę może przyjść: pragnienie, żądza, skarby, uczucie (nie prawdziwe), marzenie, smak, dotyk, [...]
Na jedną małą, a zarazem krótką jak nasz cenny czas dłużący się w falach, gdzie życie zamyka wrota - chwilę. Co jeśli powiem ci, że chwila ma nieokreślony warunek czasu, może ona trwać kilka wiosen, ale też kilka mrugnięć. Mamy wiele definicji do tego słowa, moim priorytetem jest, wyjaśnić ci ile dla nas znaczy. Kiedy myślisz sobie "uczucie na chwilę", co masz w głowie? Wakacyjną zabawę, bądź wirującą wśród drinków i barów hiszpankę ciągnącą za sobą szal nienawiści - nie wiadomo jak to się skończy. Chwilowe myśli, zabawy, żale - to wszystko przeminie, pozostawiając tylko kroplę tego, co się zdarzyło. Możesz wstawać codziennie, powtarzać te same czynności tysiące lat wstecz i w przód, tylko po co? Chwilę temu śmiałeś się do łez, a burza w twoim żołądku rozsadzała dzisiejszy obiad, być może teraz też się śmiejesz, ale co z tego? skoro nabrało to innego znaczenia. Przed chwilą modliłeś się by akurat twoje liczby wylosowała cudowna pani, która miała dać ci szansę na wygraną, to właśnie jej twarz miałeś zapamiętać do końca życia, ale poczekaj! - przegrałeś; pragnąłeś wypłynąć na horyzont, bo gorzko-słone wody zalewały twoje gardło, nie umarłeś, przeżyłeś; chciałeś by  twoje serce wybrało dobrą drogę, lecz nie tym razem - serce zawiodło. Często chwile nazywamy radosnymi i złymi, miłymi i smutnymi, tymi na ułamek dnia i na miesiąc, czy one zawsze muszą cieszyć? Nikt / nic nie da ci szczęścia, póki nie dobierzesz sobie celu, możesz płakać, przeklinać, psuć - to już nie wróci, nie ma zamiaru cofnąć się, byś tylko ty, tylko dla ciebie, dla twojej osoby dać doświadczyć przeróżnych rzeczy po raz kolejny. Chcesz dać komuś szansę? Gdyby twój największy wróg powiedziałby ci, że świetnie wyglądasz - uwierzyłbyś? - Ja też nie. Tak na prawdę wiemy kiedy warto a kiedy trzeba. Ciemno-szare kolory mogą nagle stać się różowymi, ale odpowiedz mi, co to byłby za świat w barwach samego różu? Nigdy nie ufaj do końca tym, którzy cie zawiedli, nigdy nie pakuj się dwa razy do tej samej rzeki, nigdy nie wybaczaj po raz czwarty. Ty sam najlepiej wiesz, w którą stronę wiedzie prąd rzeki, lubisz robić sobie pod górkę, nie popłyniesz razem z nim, ale nie umrzesz. Podejmujesz ryzyko, co z tego, skoro za chwilę, będzie już jutro.

dlaczego to robisz?

Mówisz sobie - lepiej być nie może! I faktycznie, jest wspaniale. Wszystko dookoła układa się w krąg radości, szczęścia... Masz obawy, prawda? Boisz się, że z biegiem czasu, z biegiem minut, wszystko zamieni się w nieodwracalną katorgę twojego życia. Ale nadal się uśmiechasz, cieszysz się, bujasz w obłokach, nie myśląc o tym, że zaraz samochód w którym siedzisz rozbije się o drogowskaz, który właśnie płonie... Słuchasz głośnej przyjemnej muzyki z nadzieją, że ta chwila trwa i przetrwa do końca twojego życia. Nagle słyszysz głośny krzyk - ktoś cię woła. Człowiek, którego nigdy nie znałeś stał się w ułamku sekundy kimś, za kogo oddasz za chwilę życie, słuchasz nadal - nicość. Ludzie potrzebują twojej pomocy, ale twoje radio jest za głośno nastawione, nic nie słyszysz. Siedzisz, wszystko jest w porządku, drzewa przewijają ci się w oczach, a licznik już dawno przekroczył zamierzoną prędkość, jesteś szczęśliwy - ten los może cię zgubić. Biegniesz w stronę światła, pomyślałeś o tym, że szczęście może nabrać całkiem inny zwrot? Nie gubisz się, idziesz dalej, w końcu docierasz na wody nieznanego, ale co z tego? - skoro znasz drogę. Chcesz by uśmiech nie znikał, a ułamek sekundy był jutrem. Być może właśnie umierasz, ale wiesz jedno - musisz komuś pomóc.
Jesteś radosny, świat jest twój, daje ci czego chcesz. Pomyśl ile mogłeś zrobić do tej pory, ile zmarnowałeś chwil, ile dni. Obudź się z przestrzeni nienawiści, gdzie ogranicza cię tylko i wyłącznie radość. Wstałeś? Teraz musisz iść, ten człowiek nadal tam jest, czeka. Ile już chwil w życiu straciłeś na szczęście? - dużo? Nie są to wcale zmarnowane chwile, one po prostu nie wrócą, a czekać na kolejny krok możesz do końca, do twojego ostatniego oddechu. Szukasz prawdziwej drogi, zastanawiasz się czy akurat twoja, jest tą dobrą, ale może i nie najlepszą. Ktoś już ją przygotował, dla ciebie, tylko dla ciebie. Idziesz w ciemnym szlaku, witasz świt, popalasz papierosa wraz z łykami ciepłej kawy, szukasz nerwów, bez przerwy. Co cię dołuje? Smutek, stres, złość, krzywda? To dobrze, przynajmniej wiesz, że masz serce. Spójrz w górę, widzisz niebo, być może już ciemne, pełno niezliczonych gwiazd - gdy byłeś mały nieustannie je liczyłeś, prawda? Nie widziałeś jeszcze masy nieszczęść, które dopiero przed tobą, życie jest piękne, nie idź tylko po to, by zawrócić, zmienić bieg i się poddać. Walczysz o radość, twoje starania się liczą, nie kończą, ale papierosów z paczki wciąż ubywa, dlaczego to robisz?

niedziela, 31 maja 2015

wczoraj a dziś

Powiedzenie zawsze zostaje powiedzeniem, a człowiek  zawsze zostaje człowiekiem, tak samo jak czyny, pomyśl... - żałujesz czegoś teraz? To co się stało nie zmieni biegu wydarzeń, by dzień jutrzejszy miał być (dla ciebie) lepszym dniem, ktoś musi utopić się w szklance łez, by ten inny mógł choć raz szczerze się uśmiechnąć. Wczoraj byłeś najszczęśliwszy, a dziś łamiesz zęby o beton z pytaniem "Dlaczego wszystko się zepsuło?"... Myślałeś, że tak jak jest - jest źle, a za chwilę okazywało się, że nie masz pojęcia o znaczeniu tego słowa, jest gorzej. Chcesz wszystko naprawić, pomimo tego, że nie jest to twoja wina. Za wszelką cenę chcesz wrócić do wczorajszego dnia i powstrzymać się od podjęcia decyzji, od jednego kliknięcia. Wszystko ucieka ci sprzed nosa. Nie wytrzymujesz. Płaczesz. Jesteś zły. Chcesz wszystkich przeprosić, ale jest już za późno. Stało się, to czego chciałeś uniknąć.  Znika ulubiony zapach, nie czujesz nic, nie chcesz czuć. Nie widzisz dobrych rzeczy, ludzi, którzy chcą ci pomóc, przyjaciół, chcesz liczyć tylko na siebie, przestajesz myśleć o czymkolwiek. Od teraz jesteś tylko ty. Płaczesz, dlaczego? Przecież masz wokół siebie tyle wspaniałych osób! Zamykają się drzwi, do wielkiej komory czasu, kiedyś otworzysz oczy i zobaczysz, że w niej siedzi, ale póki co - sam musisz sobie pomóc. Zajmij się sobą. owszem - drugi człowiek jest ważny, ale nie możesz układać całego życia pod nogi kogoś innego. Słuchaj piosenek, które dają ci szczęście, rozmawiaj z ludźmi, którzy nie wpuszczą cię w błoto, baw się, ciesz się. Jesteś wolny! Dlaczego, ktokolwiek miałby ci mówić co masz jeść i gdzie masz spać. Tylko pamiętaj: Jak se pościelisz, tak się wyśpisz.

środa, 6 maja 2015

Upadłeś? - Powstań.

Boisz się przegrać? Masz obawy przed kolejnym dniem? Być może mam dla ciebie pocieszenie... będzie on taki jak twoje poprzednie dni, tylko, że lepszy. Bardziej się postarasz i naprawisz coś, to co zepsułeś i właśnie starasz się naprawić. Być może siedzisz w fotelu i masz wielką nadzieję, że samo się naprawi, nie, nic nie naprawi się samo, może jedynie ustać, ale powróci. Patrzysz na mamę z nadzieją, że da ci jakiś znak, pomimo, że nic jej nie mówisz. Nie wie jakie masz problemy, nie ma pojęcia co zepsułeś, ale ty dobrze wiesz, w głębi duszy, że domyśla się, że coś cię boli. Chcesz by toś ci pomógł, starasz się ze wszystkich sił, by się nie przewrócić... ale powiedz mi jedno - kto cię podniesie gdy upadniesz? Masz wrażenie, że każdy przechodzeń odwróci się z głupim uśmieszkiem na twarzy, prawda? Nie piszę tego, by cię zdołować, bo ja wiem, że masz cudowne, życie, ja też mam... tylko chcę naprawić szkody, które w jakikolwiek sposób cię dotykają. Nie chcę ci mówić, że stracisz wszystko w ułamku sekundy, powiem, ci, że nic nie będzie stałe, póki o to nie zadbasz, do końca.
Być może nie masz pojęcia, że siedzę teraz przy otwartym oknie, a świeże powietrze wlatuje przez moje okno muskając moją twarz, nie obchodzi cię to, prawda? Tak właściwie to dobrze, powinieneś skupić się na sobie, pomimo to, dalej to czytasz. Widzisz te najmniejsze rzeczy każdego dnia? Budząc się nie chcesz wyjść z łóżka - masz je, masz się gdzie podziać, a idzie za tym wielki plus, jest ono cieplutkie i miękkie, prawda? Bibliotekarka, która stara ci się pomóc z całych sił, by znaleźć lekturę, która pasuje do ciebie [...] W tej chwili brakuje mi weny, ale siedzę dalej przy komputerze i wdycham głęboko do płuc lekko zimne powietrze, może kiedyś ona wróci? Dalej czekasz, siedzisz i starasz się przypomnieć sobie najlepszej rzeczy, która ci się w życiu przytrafiła. Dobrze się składa, mam takich nawet kilka i nie umiem wybrać jednej, najlepszej. Pamiętasz swoje dzieciństwo? Gdy prosiłeś mamę by podała ci szklankę, a susza w twoich ustach była prawie nieodwracalna, przez to, że nie chciałeś opuścić ani sekundy ulubionej bajki. Gdy przewracając się nie myślałeś czy akurat w tej chwili cię ktoś widzi, co powie, myślałeś tylko o tym, czy jest koło ciebie mama, która przybiegnie z pomocą i ucałuje kolano, które wcale nie boli, ty po prostu czekasz na ten magiczny pocałunek, który zabija "ból". Gdy udawałeś, że śpisz w samochodzie, by tata zaniósł cię prosto do łóżka, równie dobrze mógłbyś sam do niego trafić, ale nie chciałeś, pragnąłeś tylko poczuć perfumy swojego bohatera, który wydawał się być fascynująco silny. Kiedy przesiadywałeś całe godziny w ulewie, by tylko poczuć smak tej samej pysznej gorącej herbaty przygotowanej w pośpiechu przez mamę martwiącą się o to, byś nie musiał cierpieć - przez bycie chorym. Za każdym razem gdy parzyłeś przez nią język, przypominałeś sobie, że nie musiałeś jej zrobić sam, prawda? Gdy zadawałeś za każdym razem to samo pytanie "dlaczego mamo?", a ona pomimo tego, że odpowiadała ci na to kilka minut wcześniej, powie jeszcze raz, żebyś nie zapomniał. Doceń wszystko co się zdarzyło, bo kiedyś w twoim życiu nastąpił dzień, w którym twój rodzic cię podniósł, postawił i już nigdy więcej nie podniósł, jak ja żałuję, że tego nie pamiętam. Wiesz co to oznacza? Musisz działać sam, bo widocznie dorosłeś do tego, by podnieść się samodzielnie, nie koniecznie bez przeszkód, ale sam. Bądź dumny z tego co robisz, z tego kim jesteś, bo nikt nie będzie bardziej dumny, niż właśnie ty!

wtorek, 31 marca 2015

Lay me down

Każdy ma czasem moment, w którym chciałby powiedzieć co czuje... ale nie wie od czego zacząć, nie znaczy to, że nie ma nic do powiedzenia, tylko to, ile jego treść jest warta. Siadasz, mówisz sobie To już dziś! To ten dzień Ale okazuje się na odwrót - twój wróg dostał awans, twoja babcia powiela wiarę a siostra dostaje nowe auto, pomimo tego, że ty nie. Pytasz czasem kogoś Gdzie jest sprawiedliwość? Nikt nie odpowiada, czy to szczęśliwy traf czy tylko czyiś wymysł, byś był gorszy? 

Siedzimy i zastanawiamy się do kogo należy nasze życie, czy do nas samych? Denerwuje cię osoba, która chce ci pomóc, znaczy to, że jesteś samolubny? Płaczesz z bezsilności czy masz tylko uczulenie na pyłki? Coś ci się w sobie nie podoba? - Czas to wszystko zmienić, ty jako ty i tylko ty dziś zaczynasz swoje zmiany! Możesz zacząć od skromnego "dzień dobry" do farmaceutki w aptece, a skończyć na spełnianiu marzeń... Pamiętaj, możesz wszystko, pod warunkiem, że nie szkodzisz przy tym innych. Mam dziś dla ciebie troszkę pocieszających słów... Jeśli dziś ci nie wyjdzie, spróbuj jutro - ja też miewam gorsze dni, nie mówię tu że zawsze udaje mi się wyjść na prostą, tylko, udaje mi się uporać z myślami. Na początek zastanów się dlaczego się złościsz, rzucasz przedmiotami, płaczesz... Odpowiedz sobie na to pytanie, po czym usiądź na czymś miękkim z pełnym kubkiem gorącej owocowej herbaty (zaufaj mi, nie wylejesz jej na siebie) poczuj jej zapach, słodki prawda? - taki jak twoje życie, gdy jesteś radosny. Połknij pierwszy łyk, uważaj, herbata jest nadal gorąca, po czym zadaj sobie drugie pytanie, co dopuściło cię do takiego stanu, wstań, zrób krok w przód i popatrz przez okno - ludzie spacerują po chodniku, prawda? Jedni radośni, drudzy ponurzy, jakby co najmniej miał zaraz spaść grad i przysypać ich po nosy, ty nie musisz być w tej drugiej grupie. Wyobraź sobie, że spacerujesz obok nich, widzisz tą starszą kobietę? - Co byś jej powiedział, gdyby była to jej ostatnia godzina życia? Wyobraź sobie teraz, że ta kobieta to osoba, przez którą aktualnie poparzyłeś sobie język herbatą, wciąż jest owocowa. 
Usiądź i powiedz mi czy to co właśnie robisz cieszy cię chociaż w małym ułamku?

niedziela, 4 stycznia 2015

Co ty tak właściwie najbardziej kochasz?

Wszystko kiedyś się spełni. Myślałeś o tym, ile razy w życiu wypowiedziałeś słowo marzenie? Teraz ja mam pytanie, czy któreś z nich , waśnie z tych twoich marzeń się spełniło? Jeśli tak, brawo! Walcz dalej, jeśli nie, przeczytaj post, być może cię motywuje.




Żyjemy by zwiedzać, poznawać i spełniać nierealne sny, czy naprawdę nie ma ani cienia szans, że zostaną one z taką nazwą na zawszę "nierealne"? Możemy się trudzić i starać, wszystko pójdzie na marne, uwierz - nie warto. Zostaw rzeczy niemożliwe i zajmij się realiami! Podejmij wyzwanie, by od dziś spełniać po jednym (tylko nie przesadzaj) malutkim marzeniu, a skończ, na niemożliwym według kogoś, dokonanym według ciebie!






Każdy miał wahania nastroju, bóle brzucha, gorączkę i grypę, tak samo... Każdy jest taki sam! Nie ma ludzi innych, są tylko ludzie z różnymi priorytetami, jeden chcę zwiedzić calutki Amsterdam, a drugiemu wystarczy kilka stówek by podbić swoje małe miasteczko! Nie stawiajmy ludzi na przedni schodek, gdy do koca ich nie znamy, bo mogą okazać się nieosiągalni, ale już za późno.




Uważasz, że uśmiech jednaj osoby cię pocieszy? Nie chcę rozpisywać się o związkach, ani o motylach w brzuchu, ale właśnie o to chodzi w życiu, żeby ciągle czuć niedosyt i lęk, przed jutrem, przed niedokonanym. Trzeba mieć nieźle nakręcone w głowie, żeby myśleć, że człowiek może całe swoje życie być samotny, bez nikogo.

Nie poddawaj się! Nadzieja matką głupich? A mówili "Nie trać nadziei"?
Kto mi powie, kogo w końcu mamy się słuchać? Musimy walczyć, nie możemy mieć tylko beznadziejnej "nadziei", musimy mieć CEL.

Wybierz go dziś sobie i spełnij, swój własny mały, może duży cel.



Myślałeś kiedyś by zostać tym, kim nigdy nie zdawało ci się być? Może pora zacząć zmieniać głupie w normalne? Nie chciałeś nigdy zrobić czegoś niezdrowego, nielegalnego lub choćby czegoś, co nie spodobało by się twojej mamie? Zacznij działać.


Pamiętaj o każdym, kto pamiętał o tobie! Jak już pisałam, nie dałbyś rady iść przez życie sam, w dodatku z założonymi rękoma i rozwiązanymi sznurówkami, nie dałbyś rady, upadłbyś z powodu wycieńczenia, nie miałby kto podać ci wody, lub wesprzeć. DOCENIAJ CO MASZ, BO ZA CHWILĘ MOŻESZ TO STRACIĆ!


Walcz o to co kochasz, walcz o marzenia, walcz o rodzinę, walcz o przyjaciół, walcz o życie.
Tylko najpierw zadaj sobie zasadnicze pytanie Co ty tak właściwie, najbardziej kochasz?